Kochany Staśku, czekam od Ciebie wiadomości, o którą Cię w ostatnim liście prosiłam. Nade wszystko nie zaniedbaj dwóch wizyt, o których była mowa. Ludzie tej sfery ogromnie na takie rzeczy uważają i są pod względem tym bardzo wymagający. Donieś mi też o sobie wszystkie szczegóły. Jak Ci zdrowie służy, jak Ci idzie robota, jak się urządziłeś, co tam porabiasz wieczorami, czy masz kogo z bliżej Cię obchodzących kolegów? Nie wiem, jak tam u Was zima się zaczęła? Tu ciągłe deszcze. Szkaradne błoto też, bo nieznane jest zgoła zamiatanie ulic. Zdrowsza tu jestem jednak, niż byłam w Zurychu, gdzie mnie gnębiła wilgoć.
Bywaj zdrów, mój drogi Staśku. Całuję Was wszystkich z serca.
M.
[dopisek na lewym marginesie:]
Janek pisał świeżo do mnie, jest zdrów przynajmniej.
[pod datą dopisany adres:]
Via Fontana 7.