Listy z Wiednia

Do Zofii Królikowskiej
Wiedeń, 3.09.1898
Rps BUW nr 1425

Kochana Zosieńko, smutne wiadomości przyniósł mi Twój list ostatni. Ale to tylko chwilowe, myślę. Pewno już teraz Bolek się ma lepiej i może zupełnie dobrze. Jeśli nie, to i z tym się liczyć trzeba, ze czasem diagnoza jak najfałszywiej bywa postawioną i dlatego ani rusz z kuracją. Nie wiem, kto leczy Bolka. Ale jeśli go leczy, a nie pomaga, czy nie byłoby dobrze zmienić doktora zupełnie?
Biedny Bolek, jeszcze przy swoim cierpieniu pracować musi! I Ty, Zośko droga... Ogromnie mi smutno, kiedy o tym myślę. I gdybym Cię nie znała, żeś taka mężna, jeszcze byłoby smutniej. Ja bym radziła wziąć najlepszego lekarza, jaki jest w Warszawie, a nie, to niech Bolek choć sam, gdybyś Ty nie mogła, kopnie się, nie tracąc czasu do Wiednia, do Neussera1, jest Polak, sława europejska. Więc czy nie lepiej zdecydować się na koszt tej drogi? Bo zresztą moglibyście tu stanąć u mnie i nawet inaczej bym Wam nie pozwoliła, i nic by Was innego tez nie kosztowało, gdybyście tylko przyjechali. Pomyśl nad tym, Zosieńko, i Ty, Bolku! Wszak to o ważne rzeczy chodzi. W pierwszej połowie października, koło 8, 9, poślę Wam pieniądze pożyczone dla mnie. Będziecie więc mogli rozporządzić jakimś groszem na podróż. I w Berlinie są lekarze sławni. Ale choć Berlin bliższy, więcej by Was kosztował. Z Torunia do Przerań - dobrze jechać III klasą zawsze, a z Przerań w sobotę – też można do Wiednia. Nie potrzebujecie brać żadnych pakunków. Torba ręczna i już. Pościeli mamy tu dość, dostaniecie osobny pokój, Teresa ugotuje nam obiad nietęgi jak zwykle i będzie. Tylko się nie wahajcie zbyt długo. Neusser przyjmuje w ambulatorium, ma tez różne ceny, stosownie do godzin. Myślę, ze jedna taka konsultacja, a on jest bardzo w tym sumienny, więcej rozjaśni całą rzecz i pomoże niż 10 wizyt w Warszawie. A przecież i to kosztuje.
Dziękuję Ci bardzo, Zośko, za fotografię malca. B[ardzo] dobra! Całuję Was najserdeczniej oboje i pisz zaraz, jak i co.
M.K

[dopisek na lewym marginesie pierwszej strony:]
Dulębianka bardzo serdecznie Was pozdrawia.

[dopisek na górnych marginesach trzeciej i drugiej strony:]
Zdecydujcie się koniecznie na tę podróż i piszcie, kiedy. Będę Was czekała na kolei. To bardzo blisko od nas.