Listy z Reichenhall

Do Zofii i Bolesława Królikowskich
Reichenhall, 15.08.1897
Rps BUW nr 1425

< … > wołają na mnie. Różne obchody narodowe galicyjskie muszą być zaznaczone siakim takim wierszem. Prof[esor] Małecki ze Lwowa woła o kantatę do muzyki Paderewskiego, na uroczystość Mickiewiczowską9; Bogusławski10 o studium o Asnyku. Muszę tedy zabrać się do roboty.
Pisz, Zośko droga, jak się miewacie, jak Ci posłużyły kąpiele, czy znów już zabrałaś się do lekcji, jak tam z Lory zdrowiem, bo o tym nie chcę się bezpośrednio dowiadywać, wiedząc z doświadczenia, ze to zawsze cierpiącego człowieka drażni. Pisz mi, droga Zośko, o wszystkim, co u Was słychać, i czy jakie nadzieje lepszego położenia materialnego nie świtają dla Was? Gdyby Wam wszystkim było dobrze, myślę, ze i mnie byłoby daleko lepiej, spokojniej. A co z tą nieszczęsną sprawą?
Całuję Cię, wraz z Bolkiem, najserdeczniej i czekam rychłych wiadomości.
M. K