Drodzy moi! Jak się miewacie? Co tam porabiasz, Zośko? Czyście się zlękli na wiadomość o wypadku, jaki tu miał miejsce? To było o dwie stacje od Reichenhall, na drodze wszystkich wycieczek, więc w pierwszej chwili ogromny był popłoch i wyprawiono umyślny pociąg na miejsce katastrofy. Byłam na spacerze, nie wiedząc o niczym, i z powrotem, że byłam zmęczona, wsiadłam do wracającego pociągu i tam się dowiedziałam od Wolffów, którzy się spodziewali starego Wolffa z Warszawy i w najokropniejszych emocjach jeździli do miejsca zdarzenia.
Wybieram się już z Reichenhall, choć mi żal tego wybornego powietrza i gór, i tego mansardowego mieszkanka, z którego widok jest śliczny. Ale trzeba, bo robota woła, a tu trudno do czego się wziąć, w takich tymczasowych warunkach.
Do Monachium myślimy z Dulębianką jechać, bo choć tam zima mglista bywa, ale blisko stąd i o pracownię łatwo, a już, co najważniejsza, życie i mieszkanie tańsze niż w wielu innych miastach. Chciałabym, jeśli się tylko da, osiedlić się tam na dłużej. Zdrowie, teraz podreperowane, nie obiecuje się być osobliwym. Przy lada zmęczeniu, lada wzruszeniu - daje o sobie znać to cierpienie serca. Praca tego rodzaju, co moja, musi tez z konieczności złe rozwijać - a pracować trzeba. Tu tylko tyle, ze napisałam wiersz o Asnyku dla pism galicyjskich i na korzyść szkół ludowych, bo mi za taki wiersz pieniędzy brać nie wypadało, tudzież artykuł o Asnyku na zamówienie „Bibl[ioteki] Warsz[awskiej]”. Napisałam tez kantatę na uroczystości Mickiewiczowskie w Galicji; Paderewski ma muzykę do niej pisać6. To darmo. Za honor tylko, ze mnie o to prosili. Toż i wiersz dla monachijskiej jednodniówki, tez darmo, na korzyść ubogich uczniów sztuk pięknych7. Słowem - tej darmochy zawsze dość - i więcej niż trzeba. A jeszcze i tak nie wszystkich się zadawalnia.
Piszcie, drodzy moi, Monachium poste restante, póki Wam adresu nie przyślę. Co ze sprawą ojca? Od Lory miałam niedawno wiadomości: bardzo dobre o biurku, ale nieosobliwe o gardle. Jak ona wygląda po kąpielach? I jak Tobie, Zośko, te kąpiele w tym roku służyły? Chciałam dotrzymać słowa i pisać na Litwę, do p[aństwa] Stanisławów [Królikowskich], ale adres zaginął mi w podroży.
Całuję Was najserdeczniej!
MK
[dopisek w lewym górnym rogu pierwszej strony:]
Jak prosperują kwiaty? Co z owym zamierzonym wydaniem Mendla Gdańskiego ?