Moja droga Zośko!
Zaniepokojona jestem ogromnie Lorą: przed paru dniami wysłałam list z wymówkami, że nie pisze, a tu ona, biedactwo, chora! Dobrze, że leczy ją Ciszk[iewiczowa]; ta zna się na rzeczy i ma ludzkie serce. Ogromnie ją szanuję i cenię. Uspokaja mnie też niemało ta myśl, że Lora w jej rękach. Dobrze to i na teraz, i na przyszłość. Często lekarstwa ostre, przy takich zapaleniach użyte, wywołują w następstwach fatalne skutki. Ciszkiewiczowa z pewnością takich nie użyje.
Ale myślę, że w tej chwili jest już dużo lepiej albo i dobrze z Lorą? Co to był za powód? Jużci nie co, tylko pewno zaziębienie, podwianie gdzieś na przeciągach, nieuwaga jakaś. Przestrzegaj Lorze, moja droga Zośko; bo ona, mimo pozornej czerstwości, nie jest bardzo silna; a raczej już wszystko inne, byle nie ten niepokój o zdrowie bliskich bo to najcięższa troska. Pisz, jak się Lora ma.
Więc Stach wyjechał. Gdzie to owo Munden jest? Czy daleko? Oczywiście, że w tym jego przedsięwzięciu udział wezmę; niech tylko mam rozporządzić czymkolwiek. Jeśli już miał jechać, to oczywiście dobrze się stało, że we właściwym terminie, przy Waszej pomocy to zrobił. Może się też i zda na co ta cała impreza.
Anna Bilińska! To prawda, ażem ścierpła przeczytawszy! Tylko niech nikt sobie nie wyobraża, że ona tego reumatyzmu nabawiła się tak z dziś na jutro, od razu. Już wtedy cierpiała na niego, kiedy w źle ogrzanym pokoiku swoim w Paryżu jadała zimną kaszę, wynosiła śmieci, biegając po tylu piętrach przy chorobie sercowej, a wreszcie źle odziana latała do Akademii, a potem z paru, jaki tam ze względu na modeli być musi, wylatywała na deszcz i wiatr, niezaopatrzona. Nie śmierć nielitościwa, ale nielitościwe społeczeństwo, które tak talentom zabijać się w nędzy pozwala. Czy bywałaś u niej w ostatnich czasach? Biedna kobieta!
Bądź mi zdrowa, moja droga Zośko! Bądź mi zdrów, Bolku. Ogromnie dobrze, że jedziecie choć na miesiąc na wieś. Gdzie i kiedy?
[dopisek na lewym marginesie czwartej strony:]
Całuję Was najserdeczniej!
M.K.
[dopisek na lewym marginesie pierwszej strony:]
Chcę napisać parę słów o Bilińskiej do „Kraju”, bo to się i żyjącym przyda.
Napisz mi, Zośko, trochę szczegółów o jej paryskim pokoju, życiu, ubraniu ot, co wiesz, i gdzie mieszkała wtedy.