Listy z Kaltenleutgeben

Do Zofii Królikowskiej
Kaltenleutgeben, 25.06.1894
Rps BUW nr 1425

Kochana Zośko,
wcale co innego odwiezienie Lory do Krakowa, a co innego pobyt z nią w Zakopanem dla Ciebie. Na to ostatnie - zwłaszcza w jednym pokoju - jak proponuje Lora - zupełnie się nie zgadzam. Lora sobie nie zdaje dobrze sprawy z wielu rzeczy - i to jej szczęście - ale Ty się nie możesz tak narażać, w żaden sposób. Także zamiar przyjazdu Lory do Aleksandrowa na dłużej - wcale jest nieodpowiedni. Takie zbliżenie mogą znosić dobrze osoby albo silniejszego niż Twoje zdrowia, albo - o czym mi mówił sławny lekarz - należące do innej rodziny, zatem niemające prawdopodobnie tych samych usposobień do przyjęcia tych samych chorób. Lora wcale wyleczoną nie jest i być, biedaczka, nie może - zupełnie - nigdy chyba. Ale to, co dla niej jest już znacznym polepszeniem i możnością życia, dla Ciebie mogłoby się stać przyczyną nabycia choroby. Na to uważaj przede wszystkim, zwłaszcza, że wcale nie ma konieczności i dla Lory nic to nie pomoże, że Ty się narażasz.