Listy z Drezna

Do Stanisława Konopnickiego
Drezno, 13.06.1895
Rps BUW nr 1424

Mój drogi Staśku!
Zwłóczę pisanie do Strasburgera dla dwóch przyczyn: pierwsza jest ta, że czekam, czy nie rozmyślisz się i nie będziesz wolał mieć więcej pracy, ale i więcej zysku; zajmować posadę, na której Cię cenią i potrzebują mieć sami; być w warunkach pra-wie rodzinnego życia, wspólny dom mając z Zosią, z Bolkiem, z ojcem; wreszcie być czekać będziesz.
Pisz mi to szczerze. Wiem, że objąwszy posadę nową, trudności jej widzi się przede wszystkim. Czekałam też, aż przywykniesz, aż się te pierwsze miesiące skończą lepszym poznaniem warunków tak obecnej pracy, jak i tego, co Ci ona dać może na przyszłość. Jeśli istotnie jesteś przeciążony pracą - choć przy obliczaniu tego wspomnij, jak pracować musi Janek - jeśli istotnie praca ta wyczerpuje Twoje siły, i to bez widoków lepszego jutra, to oczywiście lepiej jest się przenieść - o ile będzie to można uczynić - na kolej. Ale jeśliś już przywykł, jeśli Ci to zajęcie otwiera jakąś perspektywę lepszej, łatwiejszej doli, nie rzucaj Aleksandrowa. Miejsce, jakie możesz dostać na kolei, będzie bezetatowe i niepewne zatem: to trzeba brać na uwagę. Masz już lat 30 - takie ciągłe przerzucanie się nie prowadzi do niczego, a czas mieć cel przed sobą. Chcę serdecznie, drogi Staśku, ułatwić Ci, co można. Pisz więc, jak Ci jest, jak się rozmyśliłeś ostatecznie, a nie bierz tyle na uwagę tego, co jest, tylko więcej przyszłość swą obliczaj. Zrobimy, co się da, jeśli trwasz przy zamiarze swoim.
Całuję Cię serdecznie.

M.K.

[dopisek na lewym i górnym marginesie pierwszej strony:]
Ciebie wiadomość odbiorę. A poradź się z Zośką przed zdecydowaniem ostatnim.
List do dyrektora Strasburgera mam napisany. Poślę go lub zniszczę, gdy od Ciebie wiadomość odbiorę. A poradź się z Zośką przed zdecydowaniem ostatnim. M.