Listy wszystkie

Do Zofii Mickiewiczowej
Nicea, 19.02.1910
Rps BUW nr 1425

Moja droga Zośko! Parę słów tylko dzisiaj, bom bardzo zmęczona tymi iniekcjami arszeniku, które - po pauzie - znów mnie przez 10 dni z rzędu mordują1. Jestem rada, że wytrzymujecie mężnie ten stepowy klimat; ale strzeżcie się zaziębienia właśnie tym wichrem przenikającym. Tu się uciszyły szaleństwa karnawałowe, maskarady po ulicach, pochody błaznów, korowody wozów, a sam karnawał spalony został na placu prefektury.
Teraz trochę tu ciszej, więc milej. W naszym domu coraz nowe zatargi z gospodynią, która jest skończona flądra. Ale dla kuracji znosimy to, jak można. Czy „Tygodniki [Ilustrowane]” dochodzą?
Piszcie, moi drodzy, a raczej Ty, Zośko, bo Ady ma mniej czasu.
Ściskam Was serdecznie.
MK

[dopisek na górnym i lewym marginesie:]
Przyjechała tu Maszkowska, wiesz, i zanudza nas sobą. Dulębianka Was pozdrawia.