Droga Zośko! To się nazywa być porządną Zośką! Porządnym wojażerem! Nie zostawiasz nas w niepewności, wiem, kiedy jesteś we Lwowie, kiedy w Kijowie, wiem, że Cię ani tu, ani tam wilki nie zjadły i widzę arkę Noego zwaną karetą z Duklan, która Cię w familijnych objęciach odwozi z banhofu do hotelu. All right! A mnie Twoja bytność srodze orzeźwiła i wzmocniła bardzo. Naprawdę! Dulębianka zaś (która uścisk przesyła serdeczny) znowu jedzie na wiec i odczyt do Krakowa. Pogoda cudna, bratki
posadzone przed werandą. Jak zastałaś Ady? Dom? Została tu Twoja nowa chusteczka i gąbka. Odeślę.
Ściskam Was oboje.
M.