Droga Zośko! A, taki list, to rozumiem! Człowiek nakłada okulary, siada wygodnie i czyta. I czyta, i dopiero widzi, co właśnie takie biedne Zosisko przeszło mężnie w tej podróży! Bo nie mów mi już o wygodach kolejowych. Choćbyś siedziała na puchu i choćby Cię do wagonu na ręku wnieśli i na ręku z wagonu wynieśli, jeszcze Cię nic nie ocali od huku i trzęsienia wszystkich nerwów przez tyle dni i nocy! Chwałaż Bogu, że jesteś już na miejscu! No, wolałabym z pewnością, żeby to miejsce nie w Gorłówce. Ale jak nie można - to nie można. Z tymi potrawami - każda po jednej cenie - też krotochwila! Żeby choć dobre mięso Wam dawali! Nie zaniedbuj jednak dokupywać jajek do Waszego menu, o ile tam kury są i jajka znoszą. A ten brak wody, to naprawdę ciężki! Jednego żywiołu im brak i mówi ta Zośka, że wszystko dobrze! Jeszcze płacić - mniejsza. Ale jak i kupić nie dostanie? Będziesz wtedy w ogródku rosę zbierała do mycia, albo i do picia. A ta 18-letnia „Matrona”. Też egzemplarz! No, przy dobrej woli i dobrym humorze - może Wam być nieźle. Poczciwy Ady utonie w pracy, a Ty wiem, że wszędzie umiesz znaleźć jakąś świeżą i wesołą stronę życia. Ty tam jeszcze i wodę gdzie odkryjesz, zobaczysz!
Janek przebył influenzę, ale jakoś dość szczęśliwie. Kłopotów ma też dosyć biedaczysko! Ale ma odwagę, mierzy w przyszłość, to grunt. Co do Twoich obaw - to nie przypuszczam. Ale oczywiście, że byłoby lepiej, gdyby się ta brzozowszczyzna odsunęła trochę dalej. Na Powązkach i ja musiałam kiedyś chodzić do kancelarii, żeby grób ojca znaleźć. Leży w zupełnie nowej, oddalonej części. Ale ten dozorca, któremu kazałam grób ten odarniować, inaczej się jakoś nazywał. Że rewolwer albo oddany, albo odesłany - to pewna. Zapytywałam o to wczoraj Dul[ębiankę], jak przyjdzie wiadomość - doniosę.
No, bądźcie mi tam zdrowi, moi drodzy! A nie piszecie, czy Ady ma dobre stosunki w biurze? Za słowo trzymam i czekam dużego listu. Ściskam Was serdecznie oboje!
M.K
[dopisek na górnym marginesie pierwszej strony:]
A istotnie, bez żartów, bądźcie ostrożni! To jeszcze gorsza nacja niż apasze.