Listy z roku 1908

Do Zofii i Adama Mickiewiczów
Kraków, 30.03.1908
Rps BUW nr 1425

Moi drodzy, choćbyście wcale czasu nie mieli, to musicie koniecznie - jedno albo drugie - zebrać
nam następujące informacje: 1) adres biura Międzynarodowej Rady Kobiet (może przez Szeligę?). Przewodniczącą tej Rady jest Lady Aberdeen1. Chodzi o statuty organizacyjne. 2) również o statuty chodzi ubezpieczeń opartych na samopomocy (albo kas emerytalnych). Te tak zwane „Mutuels” mają być doskonale zorganizowane i chcieli- byśmy na nich wzorować organizację projektowanej tu u nas kasy emerytalnej dla kobiet.
Darujcie, że Wam tym głowę zaprzątam i jeszcze o pośpiech proszę. Adresujcie wiadomości: Kraków, Hotel Centralny. Przyjechałam tu w sobotę. Dziś było pierwsze pędzlowanie gardła, który to arcyprzykry proceder ma trwać ze dwa tygodnie. Chciał d[okto]r przypalać mi zamiast pędzlować - ale nie mogę się zdecydować.
Może to i racja, Zośko, co piszesz o Jadwidze, ale też i dużo ona odpokutowała, jeśli przypuścić można, że ma serce czujące. Zdaje się jednak, że istotnie jest jej teraz lepiej.
Dopiero po przyjeździe do Krakowa dowiedziałam się, że Tryplinka umarła. Ubył światu jeden egzemplarz wszechekscentryczności. Kraków wydaje mi się szalenie brudny i to mnie ratuje tylko, że, nie wychodząc z domu, śliczny [mam] widok na Bramę Floriańską i mariacką wieżę.
Moja Zośko, nic nie piszesz o wiosennych zamiarach, czy przyjedziecie do Żarnowca na dłużej. Ogromnie bym się cieszyła, żeby to było traktowane jako stały projekt. Ale Twój kaszel? Właśnie w Żarnowcu będziesz się z niego leczyła, pijąc wodę gleichenberską. Dobrze? Powietrze górskie prawie, mleko, hamak pod sosnami. Dulębianka bardzo Ci dziękuje za życzenia i przeprasza za kłopoty w poszukiwaniu adresów owych.
Bardzo Cię ściskam, droga Zośko, i Ciebie, drogi Ady! Napiszcie prędko.
MK

[dopisek na górnym marginesie drugiej strony:]
Okropnie śmieszną karykaturę swoją przywiozła Dul[ębianka] ze Lwowa. [obok daty dopisany adres:]
Hotel Centralny.