Listy z roku 1901

Do Zofii Królikowskiej
Monachium, styczeń 1901
Rps BUW nr 1425

Moja droga Zośko! rozumiem dobrze, że wobec tych wszystkich tarapatów, jakie tam przechodzicie, można o wszystkim innym zapomnieć, i dlatego raz jeszcze proszę Cię, przyślij mi zaraz n[um]er pocztowego kwitu z owych wysłanych przez Ciebie stu rubli, których nie otrzymałam. Kiedy się już to stało, nie można pozwolić zaginąć tym pieniądzom, a zdaje mi się, że po upływie 6 tygodni prawo reklamowania się kończy. Teraz, kiedy Lora jest w Warszawie, mogłaby tej sprawy trochę przypilnować, a i ja - gdybym wiedziała numer kwitu i datę wysyłki, reklamować bym też ze swej strony mogła.
Dlaczego tak zaniedbujesz tę całą rzecz? Przecież sto rubli te bardzo by się teraz i dla Bolka przydały.
Zbierz się koniecznie, drogie dziecko, i zajmij się tym, bo po upływie czasu oznaczonego - będzie już wszystko na nic. Pisałam o tym do Ciebie już kilka razy i nie pojmuję, dlaczego w listach otrzymywanych od Was ani wzmianki o tym. Macie Wy co prawda nie lada ciężar dźwigać, aleć to w związku jedno z drugim.
Ściskam Cię najserdeczniej.
M.K

[dopisek na górnym marginesie pierwszej strony:]
Dulębianka szczere uściśnienia i wyrazy najżywszego współczucia przesyła. Stacha pozdrawia.

[dopisek na górnym marginesie drugiej strony:]
Przysłali mi zamiast drobnych trochę marek, które mi na nic, więc je Ci posyłam.

[dopisek na górnym marginesie czwartej strony:]
Odpisz zaraz!