Mimeczku dobry - czemu nie? Zbieraj sobie owe myśli p[ani] M[arii] Konopnickiej. Bacz tylko - by to były istotnie jakieś jej myśli. Bo rzeczy są łudzące nieraz. Nieraz formą tylko różnią się od siebie myśli już kursujące od tych, co po nich przychodzą. Istotnie - bardzo mało jest myśli całkiem samoistnych; ale niech przynajmniej forma będzie oryginalna i silna. Po wtóre: tytuł. Dusza to i za wiele, i za mało razem. Oczywiście „perły” i inne tp. śmiecie niech mi się nie pokazują na oczy. Ale Dusza ? - Wiesz co? Nad tytułem to się jeszcze zastanowimy. Radzę Ci nie w tej chwili do Orzeszkowej pisać. Radzę Ci najpierw tę jedną książeczkę niech Machwitzówna wyda, a potem posłać ją Orzeszkowej: a propos de bottes prosić.
Dwa dni ostatnie - majowa pogoda. Na ulicach wszystkie dzieci poprzebierane za klownów itp. - grzechotki, papierowe wstążeczki, trąbki, bębny i pęcherze na sznurkach puszczane w plecy przechodniów. I wozy podobno były wczoraj - ale nie widziałam. W ogóle lepiej w domu siedzieć. Wyszedł zapustny numer gazety. Ogłoszenia dość pocieszne. Antistupidynę zastrzykuje na przykład jakiś profesor i lekarz. Zastrzyknął chodzącemu na czworakach kretynowi - i oto kretyn zabrał się od jednego razu do rachunku różniczkowego. Zastrzyknął księdzu, a ten napisał hymn na cześć Giordana Bruna i zapisał się do szkoły welocypedystów - zaś kiedy ją - tę antistupidynę zastrzyknięto dzieciom w jakiejś gminie, musiano natychmiast zamknąć szkołę, gimnazjum, a nawet najbliższy uniwersytet jako zbyteczne.
Ale Leszczyński! Chwała Bogu. Cóż, przecież go chyba ze dwa miesiące trzymali nie wiadomo po co.
Para Walewskich - dobra, tez i Meyet!
A Żeromski tez Waszą Ciepłą osmarował! Dobrze, żeście się już wynieśli stamtąd. A Krochmalna b[ardzo] dobrze opisana. „Kurier Lwowski” przytacza z artykułu jakiegoś Winiarskiego w „Strumieniu”, że kanibalizm w gruncie rzeczy niczym złym nie jest. Czy oni zupełnie już powariowali?
Bardzo Was ściskam oboje! Stasinek, skrobnij no znów do mnie jakie „pyśmo”. To niby z rusińska.
Bywajcie zdrowi i piszcie prędko.
M.K
[dopisek na górnym marginesie czwartej strony:]
Bardzo, bardzo bym rada tej posadzie Emilki w Warszawie.
[dopisek na lewym marginesie pierwszej strony:]
Podziękuj p[aniom] Lisowskiej i Pław[ińskiej] za pamięć.