Listy z roku 1900

Do Stanisława Konopnickiego
Bad Nauheim, 25.04.1900
Rps BUW nr 1424

Kochany Staśku!
Nie wysadziłeś się co prawda na bardzo długi list, ale i za te parę słów z życzeniami świąt - całuję Cię serdecznie.
Jakże z tą posadą? Dlaboga, chłopcze, toć to najwyższy czas brać się do jakiej bądź pracy! Nie masz widoku w tym banku, to gdzie indziej szukaj, aby życia tak miesiącami nie marnować. Zaleniwiejesz, zależysz pole, drogi chłopcze, tak że potem ciężką Ci będzie każda praca, a każdy obowiązek wyda się trudnym do spełnienia. Wiem, że i u nas, i dla nas o posadę niełatwo, zwłaszcza bez jakichś kwalifikacji specjalnie wymaganych, a często mniej kwalifikujących niż praktyczna znajomość rzeczy. Ale właśnie dlatego, że o tym wiem, pisałam już parę, nawet kilka razy do Ciebie, pytając, czy nie należałoby mi w Twojej sprawie jeszcze jakiego kroku uczynić. Na to jednak nie dałeś mi żadnej odpowiedzi. Tak więc sama, czynnie, nawet przez korespondencję nic popchnąć naprzód nie mogę.
Kochany Staśku, wysil się na list, z którego bym choć trochę mogła się dowiedzieć więcej o Tobie!
Całuję Cię najserdeczniej.

M.K.