Listy z roku 1893

Do Zofii Królikowskiej
Zurych, 6.06.1893
Rps BUW nr 1425

Moja droga Zośko,
nie znam Waszego dokładnego adresu i pisać muszę nie wprost, ale przez Warszawę. Jak się miewa Lora? Jak się i Ty, drogie dziecko, miewasz? Jak jesteście zadowolone z urządzenia Waszego mieszkania i z gospodarstwa? Bolek po moim telegramie odpowiedział mi „alles gut”. Było to może zanadto optymistyczne; ale ufam, że istotnie powietrze leśne pomoże biedactwu naszemu. Wyjeżdżam stąd 11. albo, jeśli już rzeczy wcześniej odbiorę z kolei, 10. Zaś 13. lub 16. stanę w Warszawie i zaraz przyjadę do Otwocka. Dopiero zobaczywszy się z Wami, wpadnę do Janków, a za dzień lub dwa powrócę do Otwocka, aby pozostać z Lorą.
Loro droga! Biedaku mój serdeczny! Zobaczysz, jak Ci to prędko będzie lepiej w tym powietrzu dobrym: tylko posilne rzeczy jeść, dużo i spokojnie spać, smutkiem się żadnym nie udręczać i chcieć, mocno chcieć być jak najprędzej zdrową. Wola silna cuda działa, dając organizmowi odporność przeciw chorobie.
Jeśli mi się tylko uda, przywiozę Ci, Loro, hamak. Zawiesi się go między dwiema sosnami i będziesz się tak kołysać na słońcu, jak dziecina mała. Ach, tyle bym Wam przywieźć chciała różnych rzeczy, ale cóż ledwo drogę opędzę tym, co mi Bolek pożyczył. Co tam! Byleby tylko już odbyć tę podróż tak okropnie długą.
Bądźcie mi zdrowe. Żegnam Was i serdecznie całuję! Pisz Zośko jeszcze, [na lewym marginesie ostatniej strony:] jeśli zdążysz tu, o zdrowiu Lory. Freiestrasse 39. Najgorszy ten brak wiadomości.

[dopisek na górnym marginesie czwartej strony:]
Raz jeszcze Was całuję. Lora nigdy dłużej na powietrzu, jak do zachodu słońca. Bądźcie zdrowi.
M.K.

[dopisek na lewym marginesie pierwszej strony:] Stachu! Prześlij to do Otwocka i zaraz pisz jak [i] co.
M.

[nad datą dopisany adres:]
Freiestrasse 39.