Kochana Lorko,
sama nie wiem, gdzie Cię ten list dojdzie, skoro będzie to zależało od tego, czy Ci go wyślą, czy nie wyślą z Wawra.
Miesiąc tedy przeznaczasz na ferie. Szkoda, że nie możesz pojechać do Przygodzkiej; ale istotnie droga to kosztowna, a do Sokolnik i do Łomży bliższa. „Życia” trzy n[umer]y wysłałam pod adresem Zosi do Dąbrowy. Nie miałam jeszcze od Zosi listu, ale jak to dobrze, że jest tak zadowolona ze swego losu. Ja myślę, że oni oboje stworzeni dla siebie i w szczęście ich wierzę najmocniej.
Za to mam wielkie obawy co do Tadzia i dręczę się tym, że on będzie się zapracowywał i zdrowie szarpał przez przywiązanie do rodziny, jaką chce sobie stworzyć. Ale co począć? I Stasiek też martwi mnie i martwić nie przestanie, póki będzie tkwił w Gorzuchach. Szesnastego miało się tam coś rozstrzygnąć, ale pewno termin ten odwlókł się i całe to bagno po dawnemu gnije. O Janku też nie wiem, czy sobie co już wyszukał, czy nie. Dziś piszę do niego.
Graz jest tak fatalny, że wynoszę się stąd co rychlej. Jedna rodzina krakowskich Żydków Gumplowiczów, złożona z ojca, profesora uniwersytetu i dwóch synów studentów - oraz matki cierpiącej na astmę . Zresztą ani kawałka Polaka. Gdyby nie to, że stara pani Dulębina przyjechała z p[anną] Marią [Dulębianką] z Friesach, to nie byłoby do kogo przemówić.
Okolica piękna; pod miastem park położony na górach i staw duży, na którym łódki są, jak w Łazienkach, dojeżdża się za 10 centów tramwajem. Park w mieście samym też ładny; zresztą z rzeczy interesujących widziałam tylko stary ratusz bardzo ciekawy, z prawdziwie piękną średniowieczną studnią wśród dziedzińca. Reszta - siano. Lżej mi, że zrobiłam postanowienie opuszczenia tego gniazda Niemców; teraz już będę wybierała takie miasto, gdzie jest większa kolonia Polaków.
Całuję Cię serdecznie. Pisz, drogie dziecko, często.
M.
[dopisek na lewym marginesie pierwszej strony:]
W każdym razie zabawię tu do 25 sierpnia. Listy, które tu przyjdą, będą mi odesłane.
[dopisek na lewym marginesie trzeciej strony:]
Do pani Piekarskiej do Hor pisałam list rekomendowany, może też dojdzie.
[dopisek na lewym marginesie czwartej strony:]
Ma tu być wystawa krajowa w sierpniu i cesarz ma przyjechać.