Listy z roku 1890

Do Laury Konopnickiej
Warszawa, 6.01.1890
Rps BUW nr 1426

Kochana Lorko,
posyłam Ci parę drobiazgów i serdeczne uściśnienie. Pisz do Warszawy poste restante. Dziś ostatni dzień spędzam we Frascati. Możesz zresztą napisać pod adresem Kazi Kulig[owskiej], to będzie lepiej, bo na pocztę mogłabym na próżno chodzić.
Dwa listy są do Ciebie, jeden otworzyłam. Jak Ci tam się wiedzie? Na mnie bardzo miłe wrażenie zrobili oboje p[aństwo] Tuszyńscy. Powinno Ci tam być dobrze. Bolek już zabrał rzeczy dla Zosi przeznaczone - dosyć tego spora kupa.
Między gratami, które zabrał Nitowski, jest mały niebieski kałamarzyk z Tuły. To dla Ciebie. Nie posyłam go zaraz, bo mógłby się stłuc w drodze. Jak będziesz w Warszawie, to go sobie weźmiesz.
Bywaj zdrowa, kochane dziecko. Wiem, że zawsze będziesz dobra. Niech Cię Bóg błogosławi. Kiedyż się znów zobaczymy?
Całuję Cię serdecznie. Pamiętajcie wszyscy o Stasiu, żeby mu w czym można dopomagać, jeśli pójdzie do wojska. Kto może - groszem, kto nie może - dobrym słowem, które między obcymi jest koniecznym pokarmem dla serca i duszy.
Raz jeszcze - bywaj zdrowa i zawsze, zawsze - dobra.
M. Konopnicka